first trip grzbyki
detale
raporty bomboasz
first trip grzbyki
podobne
Tego dnia miałem mega doła, było strasznie szaro i mokro nic sie nie działo i po pełnym dniu nauki stwierdziłem że pójde zobaczyć do skrzynki zobaczyć czy nie przyszła może paczka.
Ku mojemu zdziwieniu faktycznie była, od razu się podekscytowałem bo wcześniej nie miałem żadnego doświadczenia z psychodelikami więc odrazu zawróciłem do domu spróbować.
Zastanawiałem się jakiś czas jaką dawke wziąć ale w końcu padło na test czy grzybki są takie jak opisywali czyli 1.25g. Szybko połknałem 5 tabletek i nie mogłem się doczekać efektów.
19:00 - Wziałem pierwszą dawke i odpałiłem jakiś film w oczekiwaniu na jakiś efekt.
20:30 - Efekty było bardzo znikomo widać i mój chumor był poprawiony, po przyjrzeniu się scianie miała na sobie azteckie wzorki ale musiałem się skupić żeby je faktycznie widzieć wyraźniej.
21:00 - Stwierdziłem że mi się nawet to podoba i nie chce mi się czekać żeby wziąć reszte grzybków później w tygodniu więc połknałem kolejene 3.75g
22:00 - Wow, tutaj się zaczyna faktyczny trip pierwsza rzecz jaką zauważyłem to na ścianie napisy w obcym języku który wydawał mi się bardzo czytelny chociaż w końcu nie mogłem dojść co znaczył. W tym samym momencie ledy które mam w pokoju zaczeły wyglądać tak wyraźnie i pięknie a cienie które rzucały wydawały się być 3 i wychodzić albo zagłębiać się w ściany
22:30 - Tutaj efekty były już silne włączyłem muzyke i położyłem się na łóżku patrząc na róźne częsci mojego pokoju. Cienie zamieniały się w korzenie które rosły w moją strone, na scianie nademną ledy stowrzyły takie odbicie że byłem pewny że widziałem drzwi i czułem jakąś istote która czeka za nimi i mnie obswerwuje. W tym momencie jeszcze byłem w stanie normalnie mówić i funkcjonować więc wstałem spowrotem i teraz muzyka zaczeła brzmieć jak prawdziwe niebo, czułem każdy dźwięk. Mogłem dostrzec wszystkie artystyczne akcenty. ( Bardzo polecam Pink Floyd'a na tripowanie naprawde niesamowite )
23:30 - Od godziny chodziłem tam i spowrotem po pokoju przyglądając sie ścianom i słuchająć muzyki gdzię każdy dźwięk był swojego rodzaju orgazmem, nogi były jak z waty i wszystko się kiwało.
0:00 - O tej godzinie faktycznie zauważyłem jak dużą dawką jest 5g i że efekty są coraz silniejsze, zaczął sie pojawiać headspace i byłem w stanie popatrzeć na tą sytuacje z innego punktu widzenia więc udało mi się uspokoić mówiąc sobie że to jest to czego własnie chciałem. Wszystkie emocje napływały na mnie w tym samym momencie było ich tyle że w pewnym momencie zacząłem płakać, miałem tyle pytań i kiedy chciałem sobie na nie odpowiedzieć odrazu pojawiały się kolejne ale dalej samo zadawanie tych pytań było spełniające.
1:00 - Tutaj osiągnałem peak halucynacji siedząć na kanapie sciany zamieniały się w greckie rzeźby, azteckie mozaiki i małe cywilizacje które mogłem obserwować, Bylo tego tyle że czułem się jakbym patrzył na to przez filtr. Próbowałem wstać ale odrazu updałem na ziemię, moja wykładzina zaczełą rosnąć w róznego rodzaje grzyby i kwiaty to jest to co pamiętam najwyraźniej. Czułem się jakbym umarł to było miejsce gdzie mógłbym leżeć jako jedność z moją wykładziną nie był to jeszcze kompletny ego death bo byłem w stanie powiedzieć że jestem dalej w moim pokoju ale leżałem tak dobrą chwile.
1:30 - Położyłem się do łózka bo tyle tego było, wszystko się ruszało a ja zniknałem... nie mogłem się ruszyć, nie mogłem stwierdzić w jakiej pozycji leże stałem się nagle 2D tutaj był kompletny ego death nawet nie wiem w jaki sposób mogę to opisać ale czułem się jakbym wisiał w kosmosie i nic nie miało już znaczenia. Zamykająć oczy widziałem to czego byście się spodziewali czyli tunel kolorów i kształtów ciągle się zmieniający, nie był aż tak wyraźny jak mi sie wydawało że po takiej dawce powinien być ale jednak dalej pamiętam go dość wyraźnie.
2:00 - Tutaj trip troche zmienił kierunek bo idąc do toalety wyjrzałem przez okno ciekaw jak będą wyglądać drzewa w takim stanie. Wyjrzałem przez okno i drzewo które normalnie jest małe i uschłe wyglądało jak katedra kolońska, zamiast gałęźi i liści były statuy aniołów i mitologicznych stworów. Długo sobie na to nie popatrzyłem bo odrazu zamieniło się w to najbardziej przerażający widok jaki mogłem sobie wyobraźić czyli nieskończenie wiele twarzy kosći i istot które się na mnie patrzyły odrazu odskoczyłem od okna i wróciłem do pokoju próbując zapomnieć o tym. Próbowałem wyjrzeć jeszcze z okna w moim pokoju ale jak zobaczyłem białą suknie przelatującą nad ulicą to odrazu stwierdziłem że był to głupi pomysł.
3:00 - Efekty zaczeły już zanikać i tutaj już wróciłem do łóżka i znowu zniknałem wracając do zadawania miliona pytań.
4:00 - Nagle już nie było takich halucynacji mogłem powiedzieć pewnie że już myśle normalnie i trip się skończył. Czułem się kochany i chciany, jakbym osiągnał wszystko z tego tripa co chciałem, byłem spełniony. Naprawde było to magiczne uczucie.
Podsumuwjąc była to mieszanka dobrego i złego tripa ale szczerze to było najlepsze co mogło się wydarzyć. Pewnie nie będe więcej tripował na takich dawkach sam bo było to trochę smutne ale moge powiedzieć że naprawde zmieniło mnie to doświadczenie i polecam naprawde każdemu kto nie boji się takiego tripa.
Pierwszy raz pisze taki raport i mam nadzieję że nie ostatni, napisałem go dość szybko bo ucieka mi z pamięci całe to doświadczenie.
BB
- 2393 odsłony
Odpowiedzi
crazy
crazy
zza