Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

wstyd życia: zniszczyłem ziomkowi mieszkanie i paradowałem nago

wstyd życia: zniszczyłem ziomkowi mieszkanie i paradowałem nago

Mieszkałem u X i jego dziewczyny Y przez kilka dni w trakcie przeprowadzki. Nadeszły moje 25 urodziny, kiedy to ja i Z udaliśmy się do ich domu, zakupując sobie po kilka piwek. Niestety to, co zaraz opiszę zdarzyło się naprawdę. Straty finansowe to około 1000 zł, straty moralne dożywotnie i ciężkie.

Po wypiciu piw ja i Z słuchaliśmy muzyki, aż nagle odezwała się do nas A. Dała mi na urodziny 250 zł. Z radością kupiłem 0.7l whisky za jakieś 60 zł.

Dalej? Już tylko urywki. Wstyd, tego co odjebałem nigdy się nie zapomni. Być może nie wszystko wymieniłem, ale niestety nic nie jest wymyślone...

Pamiętam litrowy kubek X, do którego wlałem jakoś 250 ml whisky i 500 ml Coli. Wypiłem go praktycznie na łyka.

Kolejny przebłysk, ciągnę whisky z gwinta, poszło chyba z 200-300 na raz.

Kolejny przebłysk, kopię w monitor, który stoi na krześle przy łóżku.

Kolejny przebłysk, leżę w samych majtkach w przedpokoju, a Z mnie nagrywa.

Kolejny przebłysk, śmieję się z niej głośno i wyszydzam.

Koniec. Budzę się wciąż najebany cztery godziny później na środku pokoju pełnego zniszczeń bez majtek i położyłem się na łóżko.

Kilka godzin później obudził mnie X, który zaprosił mnie na rozmowę do salonu. Idąc do niego spojrzałem na pokój...

Popękane doniczki, na całej podłodze rozsypana ziemia z kwiatów, czipsy, proszek do prania i w chuj innych rzeczy, stojak na kwiatki połamany, telefonu nie ma, Z też już nie ma, pewnie sobie poszła...

Z opowieści X oraz Z układa się tutaj mniej więcej taka chronologia:

Szybko się upiłem i byłem wściekły o byle głupoty. Kopałem w monitor, rozebrałem się do majtek (co akurat nie było niczym złym, często przy bliskich mi osobach siedzę w gaciach w pokoju bo mi gorąco) i odjebało mi kompletnie.

Wyszydzałem Z, wyjebałem ją z mieszkania z wyzwiskami, rzucałem w nią kwiatami w doniczkach z parapetu na klatce. Podobno zanim wyszła zdjąłem majtki, oparłem się o tapczan, wypiąłem dupę i krzyczałem, żeby mnie ruchała. Widziałem nagrania, na których leżę na ziemi i drę mordę, ja już tylko się śmiałem z niej albo ryczałem jak opętany, kurwa, to było straszne coś takiego oglądać...

Wchodziłem nago na parapet podobno i darłem mordę za nią (ryki, zero słów), chyba po to, żeby znowu wróciła i potem znowu ją wyjebałem... Przez ten czas rozlałem i prawdopodobnie podpiłem w chuj alkoholu z barku X, zrobiłem burdel jeszcze w salonie oraz złamałem klucz w drzwiach po wyjściu Z. Nic z tego nie rozumiem!

Obudziłem się przecież faktycznie z gołą dupą. I teraz tak, coś pojebanego – czego nie rozumiem? Była u mnie najebanego i nagiego policja oraz możliwe, że nago wychodziłem z mieszkania. Jedna z moich prywatnych rzeczy została znaleziona około 100 metrów od klatki. O policji wiem, bo znalazłem wśród burdelu na podłodze mandat z nocną datą i godziną, chyba o 21... Co jest niezwykle dziwne, gdyż nie wychodziłem nigdzie przy Z, ona tego nie widziała, zaś za nią zamykając drzwi złamałem klucz w zamku. Rano X dobijał się godzinę i wybijał ten klucz, kiedy ja spałem najebany z gołą dupą na podłodzę. Wierzę, że nie zrobił zdjęcia. 

Skoro tak, to policja nie mogła za bardzo wejść przy rozjebanym zamku, prawda? A skoro rozebrałem się do naga najebany dość szybko, to w przypadku, jeśli naprawdę wychodziłem na zewnątrz, musiałem być nagi – taki się przecież obudziłem... Dlaczego więc było tam 100 zł mandatu, a nie np. pięćset i wytrzeźwiałka albo areszt..?

Nic z tego nie rozumiem. Łączne straty z tego dnia i tego co ukradłem X mieszkając u niego to 1000 zł około. Wstyd...

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Wiek: 
25 lat
Set and setting: 
urodziny
Ocena: 
Doświadczenie: 
wszystko
Dawkowanie: 
Trzy piwa i cała lub prawie cała 0.7 whisky

Odpowiedzi

"Podobno zanim wyszła zdjąłem majtki, oparłem się o tapczan, wypiąłem dupę i krzyczałem, żeby mnie ruchała. "

 

Złoto xD widać chciałeś bolca, a dostałeś standard - pierdolca.

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media