t.rydzyk, pt., 21/10/2016 - 12:53
Set and setting:
Plaża, niestabilna pogoda, z przewagą słońca, zmienne zachmurzenie, krystaliczne powietrze.
Gwoli wstępu – trip po kartonikach z blottera WOW, które to miałem zareklamować przy okazji pisania raportu. Niestety z uwagi na to, że w moim wieku cykl kwasowy to 2, góra 3 podróże w roku, recenzja odsunęła się w czasie, nad czym ubolewam. W ramach przeprosin mogę jedynie przesłać wyrazy szacunku mojemu drogiemu Sprzedawcy:
t.rydzyk, pon., 13/06/2016 - 13:44
Czy zauważyliście czasem, jak wypadkowa szkodliwość substancji wpływa na sposób w jaki wypowiadają się o niej użytkownicy? W wypadku marihuany mamy „trawkę”, „grasik”, „gandzię”, „Marysię”, „zioło” – wszystkie określenia niosące pozytywny ładunek i nie zdarzyło mi się chyba widzieć brzydkiego przezwiska dla tej dość niewinnej używki. A pomyślcie teraz o amfetaminie – zaczyna się podobnie poufale: „spidzik”, „fetka”, „metka”, po czym następuje niesamowita przemiana i w pewnym momencie starzy wyjadacze zaczynają na forum pisać o niej: „ŚCIERWO”.
t.rydzyk, czw., 09/06/2016 - 10:32
t.rydzyk, czw., 17/09/2015 - 11:35
Set and setting:
1) Wieczór/noc, piątek, brak dzieci, czysty umysł. Ulice śródmieścia Warszawy.
2) Wakacje, dobry humor. Prawie pusta, szeroka i długa plaża nad Bałtykiem. Bezchmurne niebo. Upał za parawanem, przejmujący chłód na otwartej przestrzeni.
Znów ujrzałem funkcję falową całego wszechświata, na kształt jakiegoś fraktala w jakiejś prze-strzeni o nieodgadnionej liczbie wymiarów.
t.rydzyk, czw., 15/01/2015 - 14:38
Set and setting:
Wieczór, ostatni dzień roku, brak dzieci, czysty umysł. Mieszkanie i ulice śródmieścia Warszawy.
Mamy taki zwyczaj: fotografujemy swoje stopy na tle różnych miejsc, które odwiedzamy w podróży. Oto więc dziś podróżujemy bez ruszania się z miejsca, na naszej kanapie. Robimy zdjęcia rozczapierzonych palców naszych stóp, na tle ogniska buzującego wesoło na środku naszego pięknego salonu. Mlaśnięcie migawki, rzut oka na wyświetlacz i rechot. Wiecie, na kwasie każda głupota potrafi rozśmieszyć, pomimo że te paluchy na tle gorących jęzorów wyglądają, jakbyśmy cykali pamiątkę z piekła…
t.rydzyk, czw., 08/01/2015 - 08:09
[Info: notatki pochodzą z wątku Bieluń dziędzierzawa]
Autorką poniższego jest użytkowniczka matematyka:
Dalszy mój kolega chciał zjeść bieluń. Mówił mi: e, matematyka, chodź, zjedz bieluń ze mną, wiem gdzie rośnie. Odpowiedziałam mu: czyś ty się z chujem na łby pozamieniał? I odeszłam. A on zebrał bieluń. I zjadł.
t.rydzyk, czw., 16/10/2014 - 06:23
Set and setting:
Pozytywne nastawienie, plaża w Płocku, festiwal muzyki elektronicznej, ulice Płocka
Bas falował, krystalizując powietrze, tonęliśmy w basie, różnokolorowe lasery cięły czerń nocy.
t.rydzyk, śr., 21/05/2014 - 11:11
Set and setting:
Środek wakacji, bezchmurne niebo, plaża
Tym razem raport zwięzły i krótki, ponieważ pik, który swoją intensywnością zdominował początek tripu, zaburzył pamięć dwóch pierwszych godzin, a kiedy już minął i pozwolił nam pozbierać się do kupy, byliśmy tak zmęczeni, że siedzieliśmy robiąc dosłownie nic. No dobrze, nie do końca nic – trochę tam myśli się w głowie kłębiło.
t.rydzyk, pon., 07/10/2013 - 13:51
Myślę, że skutki palenia, o których niektórzy tu wspominają, takie jak wzrost kreatywności, poszerzenie horyzontów, zwiększony optymizm i wyluzowanie to krótkotrwałe efekty. W perspektywie długoterminowej jest zupełnie na odwrót.
t.rydzyk, wt., 13/08/2013 - 11:22
Set and setting:
Środek wakacji, bezchmurne niebo, plaża
Pytam żonę, czy powietrze naprawdę jest tak kryształowo przejrzyste i czy wysp było zawsze tak dużo. Twierdzi że były, choć nigdy wcześniej tak wyraźne, dlatego pewnie dziś zdaje się, że jest ich więcej. Nie wierzę jej oczywiście, bo kształty małych archipelagów w podejrzanie fraktalny sposób powtarzają się to tu to tam.
Strony